środa, 24 sierpnia 2011

creative planting

 W maju planowałam sezon letnio  tarasowy i pamiętam jak przy okazji kupowania ziół trafiło mnie jakie okropne doniczki próbują człowiekowi  wcisnąć  w sklepach ogrodniczych. Pomyślałam wtedy , że zrobię posta o fajnych eko doniczkach...no ale zapał mi opadł jak się pora monsunowa zaczęła heh. Dziś wracam do tematu bo wygląda na to, że padać nie przestanie...







  
Dla wielbicieli DIY mnóstwo inspiracji na stronie www.recyclescene.com . Uwielbiam tę z butów :D chociaż w domu rodzinnym znalazłabym  równierz kilka starych telewizorów (chyba docenię wreszcie ojca chomika ).


www.bynature.co.uk to ekologiczny sklep internetowy , który w 2005 założyło małżeństwo Randles  bo kochali podróże ale nie te 5gwiazdkowe w Egipcie tylko te z plecakiem w najodleglejsze zakątki świata. Za każdym razem kiedy kopali tamtejszą kulturę głębiej i słuchali mieszkańców docierało do nich, że ich zachodni styl życia i wybory konsumenckie dokonywane każdego dnia są częściowo odpowiedzialne za zmiany zachodzące na ziemii tj. topnienie lodowców, niszczenie raf czy zatrucia rolinków pestycydami.
Pewnego dnia coś w nich pękło i powiedzieli dosyć , stali się gotowi by nosić organiczne ubrania, pić z odzyskanego szkła, spać w organicznej pościeli i jeść lokalne produkty. Wtedy pojawił się problem skąd to wszystko wziąść.  Rozwiązali go zostając swoimi własnymi dostawcami. Te doniczki powyżej wykonane ze zużytych opon to tylko niektóre z produktów, które dostaniecie na ich stronie. Cena 20-30 funcików plus dostawa.



                              Ilanit  Neutra, projektantka z Izraela  te donice  wyczarowuje z dętek plus wiele innych rzeczy tj.portfele,misy czy biżuterię. Ok 30$ do kupienia przez stronę.

A na koniec torbo-donice Turtle Bags  na zioła czy pomidory  wykonane ze zużytych worków na cement . O marce  pisałam już przy okazji posta  boys will be boys .



Uważam , że są świetne i rozweselą każdy balkon. Ceny 9 i 5 funcików plus dostawa. : )

1 komentarz:

  1. Fajny pomysł. Zwłaszcza taka "partyzantka" ogrodnicza w przestrzeni miejskiej, nie dość, że ładnie wygląda, to jeszcze potrafi być bardzo wymowna. Np. w miastach tak zatrutych jak Kraków czy Katowice, sens takiej na dziko zasadzonej roślinki w lot byłby pojęty :)

    OdpowiedzUsuń