piątek, 1 lipca 2011

dancing in the rain

Nie da się ukryć ,że do dzisiejszego posta zainspirował mnie deszcz i fakt ,że nie cierpię parasolek. Zresztą pchanie wózka i trzymanie parasolki wydaje się sportem ekstremalnym. Postanowiłam  więc zainwestować w fajny eko płaszcz przeciwdeszczowy...


Spudcoat to płaszcz z ziemniaków a dokładnie ze skrobii ziemniaczanej. Sprzedawany z nasionkami w komplecie  aby zakopać a raczej zasadzić je z płaszczem , kiedy nam się znudzi czy zużyje. Dostępny i w Polsce na www.ecogadget.pl za 60zł. Rewelacja! Dziecięce też są więc kupię na pewno.

  

 Tyvek to  polietylen bez spoiw, wypełniaczy i środków barwiących , niezwykłe połączenie cech papieru, folii oraz tworzywa sztucznego. Lekki , mocny, przeciwdeszczowy i oddychający. Nic więc dziwnego, że zainteresowała się nim artystka Marian Schoettle z Filadelfii i uczyniła go tematem swoich projektów które wystawia w galeriach i muzeach w Stanach i Europie. Mau to jeden z jej projektów polegający na robieniu ubrań z częściowo przetworzonego tyveku. Można  wysłać jej swoje odpady z tyveku a ona zrobi z nich kurtkę.Cena 320 $
 Można też zrobić sobie taki płaszcz z toreb z ikei, których każdy w dzisiejszych czasach ma kilka w domu. Instrukcje krok po kroku znalazłam na instructables.com . Moim zdaniem jest świetna bo kolorowa i  za darmo :D
    

1 komentarz:

  1. One są super - również dlatego, że obecnie ten styl jest bardzo modny, m.in. na letnich festiwalach - pasuje do barwnego, kiczowatego stylu obecnie popularnego i jest bardzo praktyczny.

    OdpowiedzUsuń