czwartek, 28 kwietnia 2011

bracelets are a girl's best friend

Jak zobaczyłam bransoletki Uncommonly Beautiful to zdjęłam wszystko z ręki i rzuciłam w kąt.





Kirsty Kirkpatrich założyła tą markę w 2006r w Londynie bo chciała prowokować do myślenia o tym co i ile wyrzucamy. I od tamtej pory przemienia odpady tj. części zegarków, zepsutą biżuterię, guziki, śrubki a nawet meble w awangardowe akcesoria. Zajrzyjcie na jej stronę, gdzie za 20 funtów takie cuda nabyć można.

Te z kolei...

to Inkwenkwezi , marka założona przez kilku artystów w Południowej Afryce , od 1992r robią bransoletki z agrafek i odpadów tj. drutu telefonicznego, kabli komputerowuch i kawałków plastikowych butelek. Można kupić na www.eco-artware.com za 40$.

Na koniec dla niegrzecznych dziewczynek moje ulubione znaleziska, tylko niestety trochę drogie...



Te małe dzieła  Margaux Lange powstały jako efekt osobistych pragnień artystki by przemienić produkcję masową w ręcznie wykonaną sztukę do noszenia. Margaux rozczłonkowuje lalki Barbie a następnie używa nóżek, rączek czy ślicznych plastikowych pupek do stworzenia kontrowersyjnej biżuterii. Koniecznie wejdzcie na jej stronę by obejrzeć całą kolekcję! niektóre modele do kupienia na www.etsy.com , ceny od 190$ do 2000$

1 komentarz:

  1. Moj faworyt to wianek z rąk :) Optyczne cacko na nadgarstku.

    OdpowiedzUsuń